CHARAKTERYSTYKA
Dalijskie elfy zawsze słynęły ze swojej ściśle określonej hierarchii, a każdy członek klanu znał swoje miejsce oraz obowiązki. Dla Rhawoneth nie było to jednak aż tak oczywiste. Od najmłodszych lat sprawiała problemy, a imię jej to inaczej mówiąc „dzika” lub „nieokiełznana”. I oprócz tych kłopotów, które zwykle sprowadzała na siebie oraz rodzinę, nie wyróżniała się niczym szczególnym. Nieokrzesany młodzik z zamiłowaniem do walki, polowań, zasadzania się na nieuważnych wędrowców. Jest najmłodszym dzieckiem Hahrena Adrasa, jedynym potomkiem, który nie zdobył jeszcze swojego vallaslin i niestety nie zapowiada się, by w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. Choć młoda elfka osiągnęła już odpowiedni wiek, by podjąć się rytuału przejścia. Odkąd pamięta, była bardziej zainteresowana wypadami wraz z innymi "buntownikami" na małe polowania na ludzi lub oddziały Zakonu i templariuszy. Stara się robić to w tajemnicy przed ojcem oraz Opiekunką. Głównie dlatego, że jej rodziciel jest elfem poważanym w klanie. Czuje ona wobec niego respekt, mimo swojego nieokrzesania. Hahren trzymał ją od zawsze twardą ręką, jednak mimo tego nie uniknął problemów związanych z jej wychowaniem. Często niestety musiał się za nią wstydzić.
Rhawoneth należy do tej grupy młodych elfów, które nie zgadzają się w pełni z decyzją starszych członków klanu o ucieczce i wycofaniu się poza zasięgu działania Zakonu. Dlatego aktywnie bierze udział w partyzanckich wypadach. Właśnie wtedy obserwują poczynania pojedynczych oddziałów lub nawet atakują je.
Lubi siebie nazywać „wolnym duchem”, choć bliżej jej do rabusia, łgarza i łachudry. Gdy chce coś osiągnąć lub zdobyć to bez problemu posuwa się do manipulacji i kłamstw. Jednak nie wobec każdego. Władzę w klanie stara się szanować i nie wchodzić im w drogę. Usiłuje pozostawać w cieniu, być nikim znaczącym, żeby ani rodzina, ani nikt stojący wyżej rangą nie zwracali uwagi na jej czyny czy zachowanie. Nie zawsze się to udaje niestety i kary bywają upokarzające.
Co do stosunku do innych ras i Zakonu to wychowano ją w niechęci, a może nawet nienawiści. Nie ufa obcym, rzadko kiedy wdaje się w pogaduszki bez towarzystwa wymierzonej strzały w kierunku takiego osobnika.
Gdy przejdzie rytuał przejścia, zostanie łowcą, nie posiada bowiem objawów obecności magii, ani cech charakteru sprzyjających bycia nauczycielem, rzemieślnikiem czy opiekunką. Jednak na razie, póki nie jest uznana pełnoprawnym dorosłym, wciąż pozostaje jedynie uczniem.
Rhawoneth nad wyraz sobie ceni otaczającą ją faunę i florę. Mylącym byłoby gdyby ktoś pomyślał że szanuje lub traktuje niemalże z czcią zwierzęta i rośliny. O nie, ona widzi w nich bardziej okazję. Patrzy pod praktycznym kątem, zauważa szansę na wykorzystanie darów Elgar'nana oraz Mythal do własnych celów. Rośliny dają jej możliwość tworzenia trucizn, od eliksirów po wszelkiego rodzaju toniki nakładane na broń. Natomiast świat zwierzęcy otwiera przed nią szanse oswojenia halli do szybszej podróży, czy drapieżników, by wspomagać się nimi podczas walki. Co do tej drugiej grupy, elfka właśnie od jakiegoś czasu pracuje nad „oswojeniem” wilków z watahy grasującej w okolicach.
Oprócz problemów z podporządkowaniem się, jest także porywcza w starciu z innymi elfami, bądź przedstawicielami innej rasy. Wyjątek stanowi polowanie (zarówno na zwierzynę, jak i na oddziały Zakonu). W lesie, skutecznie ukryta, jest skupiona, cierpliwa i wyzbyta wszelakich zahamowań. Nie ma problemów z pozbawianiem życia, ponieważ wierzy, że zabija tych, którzy na tę śmierć zasługują. Jej wiara jest niezachwiana. A w imię Stworzycieli, czy nawet Zapomnianych jest w stanie zrobić niemalże wszystko. Na szczęście oni rzadko przemawiają do niej, a Rhawoneth lubi korzystać z możliwości usprawiedliwiania swych czynów jako woli panteonu.
Z racji tego, że Rhawoneth jest osobą wierzącą, wyznaje Vir Tanadhal, czyli "Drogę Trzech Drzew". Nie jest jednak w pełni oddana jednej konkretnej ścieżce. Raczej po części wierzy w kilka jednocześnie. Droga Strzały to dla niej osiąganie celu po cichu, bez zawahania się. Nie zgadza się jednak z tym, by ofiara nie cierpiała. Jest przekonana, że ci, którzy zasługują na śmierć, zasługują także na cierpienie.
Droga Łuku to dla niej częściowe uginanie się w odpowiedzi na działanie otoczenia, jednak nie podatność.
Najbardziej jest jej jednak bliska droga Vir Banal’ras, czyli Droga Cienia. Zemsta jest głównym celem w jej młodym życiu. Pytanie, czy do reszty zatraci się w spłacaniu długu krwi, czy nabierze do tego dystansu?
Gdy już nieco znamy osobowość i przekonania Rhawoneth, możemy teraz zaznajomić się z jej aparycją oraz odzieniem. Elfka jest raczej nieduża, dosyć smukła, przez niektórych uważana nawet za chudą i bezkształtną. Jej skóra jest śniada, a na tym ciemniejszym tle odznaczają się jasne, jarzące się niczym u kota, ślepia. Brwi ściągnięte, a przez lewą przechodzi blizna tworząc charakterystyczne zgrubienie pozbawione włosów. Nasadę nosa ma mocno wysuniętą, tworząc wspólną linię z czołem, co jest dość typowe dla jej rasy. Włosy ma długie, sięgające do pasa, zwykle związane lub zaplecione. Lewy bok ma wygolony od poziomu ucha, aż do poziomu połowy czoła. Charakterystycznym dla niej elementem jest naderwana część małżowiny usznej lewego ucha. Wygląda to nieco jakby jakieś zwierzę nadgryzło skórę, wyrywając kawałek. Wiąże się z tym historia, gdy jako podlotek jeszcze została zaatakowana przez fereldeńskiego ogara, gdy zbliżyła się zbytnio do ludzkich siedzib. Jej typowe odzienie zostało opisane w ekwipunku.
Uwagi dla Mistrza Gry:• Najmłodszy potomek Hahrena Adrasa [NPC].
• Najlepiej się czuje w atakach z zaskoczenia czy skrytobójstwie niż w otwartej walce.
• Jest czarną owcą w klanie.