| [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? | |
|
Autor | Wiadomość |
---|
Mefistos - dragon age PBF - |
Temat: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? Sro Kwi 13, 2016 6:25 pm | |
| Wieczór. Ognisty dysk koloru karmazynu powoli lecz nieubłaganie chował się za horyzontem. Miała nastać noc. To idealny czas na znalezienie przytulnego kąta w ciemnych zakamarkach ogromnej biblioteki Kręgu Maginów. Do przestrzennej, sali wszedł on - ledwo co upieczony zaklinacz. Szedł szybko i pewnie, rytmicznie uderzając o skaliste podłoże. Echo jego kroków rozchodziło się po całej hali. Wreszcie mężczyzna podszedł do jednego ze świeczników, chwycił go pewnie i zanurzył się wśród książek związanych z pustką. Za każdym razem, gdy tam zaglądał miał cichą nadzieję, że uda mu się coś nowego odkryć. Zazwyczaj zawodził się. Sięgnął po tę zatytułowaną "Czarne Miasto". Oczywiście, nie trzeba wspominać o czym była ta książka. Tytułowe "Czarne Miasto" było miejscem w Pustce. Nie ważne gdzie się znajdujesz, musisz je zobaczyć. Niesamowita lokacja. Mefistos czytał kolejne zdania z taką pasją jakby robił to pierwszy raz. Prawdą jest, że to nie było jego rozdziewiczenie w sprawach Pustki. Ekspertowi nie przystawało nie wiedzieć nic o "Czarnym Mieście". Po chwili krążenia po korytarzach z wyciągniętą księgą, Mefir postanowił usiąść przy najbliższym stole. Usadowił świecznik na stół i ziewnął donośnie. Oparł się łokciami o dąb i przytrzymał dłońmi głowę. Zamknął oczy, bardzo, ale to bardzo piekły mężczyznę. Nie spodziewał się tego co miało się stać. |
| | |
Alasdair Theirin - dragon age PBF - |
Temat: Re: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? Sro Kwi 13, 2016 7:28 pm | |
| Mefistos mógł rzeczywiście mieć coraz mniej do odkrycia w niektórych księgach w przeciwieństwie do młodego, znanego adepta, który był już wyznaczony do Katorgi jako pierwszy. Ten młody adept znał Mefistosa głównie z widzenia, może kiedyś zamienił z nim kilka słów w celu poznania faktów na temat magii entropii. Młodym adeptem był Alasadir Theirin, pochodzący z rodu królewskiego Fereldenu, w którym faktyczną władze sprawował jednakże cesarz Orlais przez wzgląd na okupację jaka opanowała jego rodzinne tereny. Książę, pozbawiony korony, tytułu i majątku, siedział własnie w bibliotece przeglądając kolejną księgę o demonach oraz sposobach walki z nimi. Sam nie wiedział skąd, ale miał przeczucie, że ta wiedza może mu się bardzo przydać. Często zresztą nauczyciele wspominali o tym jak ważne jest aby czarownik potrafił bronić się przed zgubnym wpływem złych duchów z Pustki. Czasami chłopiec słyszał dziwne szepty w snach ale ignorował je zgodnie z zaleceniem magów. Trzeba przyznać, że miał bardzo silną wolę, być może dlatego, że atakowały go jedynie demony najniższe w hierarchii. Dzięki wrodzonej grzeczności oraz konieczności nie poddawania się emocjom, potrafił odgonić od siebie demony gniewu. Było to jednak co najmniej dziwne. Na każdej lekcji było coś mówione o demonach. Nawet jak uczył się rzucać klątwę osłabienia czy przesuwać przedmioty siłą swej woli. Uznawszy za istotny fakt nauki obrony przed demonami, uczył się o nich. Pragnął poznać ich naturę jak najdokładniej tylko potrafił. Spokojną, wieczorną ciszę, przerwał dźwięk zbliżających się kroków. Alasadir podniósł swoje zmęczone spojrzenie. - Dobry wieczór Zaklinaczu. - Przywitał się jak kultura nakazywała oraz odpowiednio tytułując osobnika. Następnie wrócił do śledzenia tekstu o demonach. W jakiejś przerwie zerknął na to co postanowił czytać drugi mag. Uniósł brwi kiedy zorientował się, że była to książka o Czarnym Mieście. - Ciekawe czy to prawda, że magowie Tevinteru swoja pychą splugawili dawną siedzibę Stwórcy czy prawda jest nieco inna. - Zagaił i uśmiechnął się tajemniczo pod nosem. |
| | |
Mefistos - dragon age PBF - |
Temat: Re: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? Sro Kwi 13, 2016 8:11 pm | |
| - Stwórca? - spojrzał na chłopaka. Miał iście przekrwione oczy. Nie wiedział od czego. Istnieje teoria, że mógł być to objaw słabego światła przy cowieczornych rytuałach czytania książek. Jednakże, czy to cała prawda? - A kogo obchodzi Stwórca, Alasdairze? - wstał. Temu ruchowi towarzyszył głośny trzask kości. Tak to już jest jak ptaszek w klatce dawno nie latał. Taki jegomość tkwi w zastaniu, a strzelające kości to tylko efekt uboczny zastania. Mefistos podszedł za krzesło, na którym siedział Alasdair. Oparł się o nie, krzesło zasyczało pod ciężarem czarodzieja. - Ciebie, zważywszy na to, co Cię czeka... - pochylił się nad jego uchem. Chyba chciał przestraszyć, już i tak roztrzęsionego adepta. - Nie powinien interesować Stwórca. Chyba, że masz zamiar go wołać z braku sił - uśmiechnął się zawadiacko pokazując białe, proste ząbki. Odbił się od krzesła i wrócił na swoje miejsce, przed twarz Alasdaira. - Odpowiedz mi na pytanie - usiadł, oparł łokcie na dębowym stole i splótł palce ze sobą tworząc z nich jakoby podstawkę dla swojej brody. Poczuł jak kujący zarost wbija mu się w skórę dłoni. - Głupota? Odwaga? Pycha? Duma? Jaki jest powód twojego podejścia do Katorgi? Wiesz przecież, że możesz poddać się dobrowolnie rytuałowi wyciszenia - faktycznie zastanawiała go motywacja chłopaka. Mimo, że Alasdair nie znał go, on dostrzegł już dawno jego talent w entropii. Wiedział również, że jest dumny, a duma... jest najgorszym doradcą. |
| | |
Alasdair Theirin - dragon age PBF - |
Temat: Re: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? Sro Kwi 13, 2016 8:38 pm | |
| Uniósł brwi. Doprawdy zaskakiwał go ten mag. Z tego co się orientował to Zaklinacz pochodził ze szlacheckiej rodziny, więc powinien wiedzieć o roli Zakonu, Stwórcy i templariuszy w polityce, układzie sił ale także w magii. W końcu przecież oboje siedzieli w Wieży Maginów, która zbudowana wprawdzie przez awarów, stała się częścią ogromnej organizacji zakonnej, zwanej Kręgiem Maginów. - Niebezpiecznie jest wspominać o swoich wątpliwościach co do jego istnienia. - Powiedział nieco ciszej tak aby jego słowa nie dostały się do uszu przypadkowego templariusza, który zapewne kręcił się gdzieś niedaleko pilnując tykające bomby w postaci czarowników. Sam nie wiedział w co ma wierzyć. Został wychowany zarówno przez matkę jak i Krąg, w wierze Stwórcy aczkolwiek w wieku nastoletnim, czytając tak wiele ksiąg, zaczął mieć wątpliwości co do prawdziwości niektórych religii, szczególnie tej największej. - Stwórca mimo wszystko jest ważną ideą w obecnym świecie. Proszę spojrzeć chociażby na największe mocarstwo południowego Thedas czy nawet Imperium Tevinter. Wprawdzie z mojej wiedzy wynika, iż w Teviner panuje odłam zakonu andrastiańskiego aczkolwiek nadal główną ideą jest tutaj Stwórca. Tak więc logicznym jest, iż jest on ważną częścią "obchodzenia" zarówno zwykłego człowieka, fereldeńskiego szlachcica bądź maga Kręgu. - Odpowiedział zgodnie ze swoimi przekonaniami. Sam mógł się nazwać bardziej agnostykiem, który mógł uznawać bądź nie uznawać jakiejkolwiek istoty boskiej. Dla niego czasami zastanawianie się nad tym nie miało sensu, bo równie dobrze istota boska o nieorganicznej mocy, byłaby zdolna ukryć się przed naukowymi dowodami jej istnienia bądź nie istnienia. Czasami Alasdair lubił włączyć swoje filozoficzne myślenie. - Oczywiście, powinienem zajmować się teraz magią. - Nadal wszakże nie wiedział na czym będzie polegać Katorga, wiedział także, że Mefistos, był zobligowany do utrzymania testu Katorgi w tajemnicy przed adeptami. Miało to być wszakże zaskoczenie, coś niespodziewanego. Nie mogło to być jednak coś bezpiecznego, w końcu wielu nie wracało z Sali Katorgi. Po plecach księcia przeszedł dziwny dreszcz kiedy zaklinacz szeptał mu do ucha. Pewnie gdyby na jego miejscu był były kochanek Alasdaira, ten czułby się bardziej komfortowo w tej sytuacji niż teraz. Na szczęście Zaklinacz szybko wrócił na swoje miejsce. - Nie ograniczajmy się do tak wąskiego pola. Równie dobrze może to być żądza udowodnienia swojej wartości, pycha wynikająca z udowodnienia sobie samemu prawdziwej wartości własnej mocy, czy gniew napędzany zemstą na kimś kto uważał mnie za skończonego durnia, który zostanie wyciszony. W moim przypadku jednakże dominuje zarówno żądza jak i duma. Sądzę, że jestem na tyle zdolny aby podejść do testu i go zdać. Gdybym nie miał szans, Pierwszy Zaklinacz od razu podpisałby dokumenty mające na celu wyciszyć mnie. - Na myśl o wyciszonych, chłopaka przeszedł kolejny dreszcz. Zimny i bardzo nieprzyjemny dreszcz. Miał w głowie teraz te beznamiętne twarze, słyszał te beznamiętne głosy, które echem odbijały mu się w głowie. Jednakże przecież Pierwszy Zaklinacz nie odważyłby się wyciszyć byłego księcia. Wbrew pozorom nadal rodzina królewska miała na tyle duże wpływy aby odpowiednio się zemścić na magach i na przykład poprzeć Zakon i templariuszy w zacieśnieniu węzła, który i tak już się zaciskał na gardłach wszystkich magów. Często słowa, sojusze oraz plotki, mogły zdziałać większe cuda niż magia. Każdy członek czy to rodziny królewskiej czy innej szlachty, wiedział o potędze słowa. - Sądzę, że... konieczne jest czuć nawet dumę, rządzę czy gniew. To rodzi pewien konflikt, którego wykorzystanie jest zależne od samego maga. Ja staram się wykorzystać swój wewnętrzny konflikt do zwiększenia motywacji ukończenia pomyślnie testu. |
| | |
Mefistos - dragon age PBF - |
Temat: Re: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? Pią Kwi 15, 2016 5:53 pm | |
| - Źle mnie zrozumiałeś czarodzieju - westchnął. - To czy Stwórca istnieje czy nie, nie ma znaczenia. Nie w twoim aktualnym położeniu. Naturalnym jest, że człowiek musi w coś wierzyć. Stwórca to pewnego rodzaju byt, potrzebny nam by normalnie funkcjonować. Potrzebny społecznościom by łączyć się w państwa, potrzebny władcą, by utrzymać władzę - mówił z zamkniętymi oczyma. Zakasłał kilka razy. Zabawne było, że młodziak bał się templariuszy. Oczywiście, nie można ich lekceważyć, ale również nie można się ich przesadnie bać. Taką filozofię wyznawał Mefistos. Z pewnością, pewnego dnia ta sama doktryna z pewnością zaprowadzi go do grobu. Z pasją wysłuchiwał tego, co adept miał do powiedzenia. Fascynowało go jego podejście do przywar jakie wymienił Stturov. Pycha motywacją? To jeszcze był w stanie zrozumieć. Jednakże gniew? Żądza? Duma? To nie są przywary, którymi powinien szczycić się czarodziej. Mężczyzna zaczynał obawiać się czy aby na pewno Alasdair zda. Kusiło go by szepnąć mu co nieco o teście. - Alasdair. Prawda, w życiu duma, żądza i gniew są przywarami, które mogą pomóc człowiekowi - uśmiechnął się. Zamknął książkę i oparł się o nią. - Uważaj byś się nie potknął o swoje emocje, bowiem tylko emocje dzielą nas od Wyciszonych |
| | |
Alasdair Theirin - dragon age PBF - |
Temat: Re: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? Sob Kwi 16, 2016 10:34 am | |
| - Niby czemu nie ma znaczenia w moim położeniu? Każdy wie, nawet dziecko, że wiara czyni cuda. Kto wie, może wiara, iż Stwórca dodaje mi sił, pomoże mi zdać swój egzamin. - Odparł Alasdair odkładając na stół swoją lekturę o demonach. Młodzieniec już dawno się przyzwyczaił, że w Kręgu nie będę go tytułować księciem, którym oficjalnie przestał być z chwilą przekroczenia progu Twierdzy Kinloch. Jako były książę, miał jednak świadomość świata polityki oraz znaczenia religii w tym świecie. - Właśnie przez tą barierę wolałbym uniknąć losu Wyciszonego. Chyba bardziej boję się własnie wyciszenia, wyprania z wszelkiego rodzaju emocji i uczuć niż Katorgi. Być może bardziej zależy mi na tym aby umrzeć jak człowiek, prędzej bądź później. - Ostatnie słowa wypowiedział bardziej do siebie czując istotę Katorgi nad swoją głową. Wiedział, że cień tego egzaminu gdzieś za nim podążał, już od kilku dobrych dni. Uważał jednakże, że postępuje dobrze podchodząc do Katorgi. Wyciszenie byłoby zmarnowaniem jego magicznego potencjału, który to ćwiczył już od dziesięciu lat. Został dobrze wyszkolonym magiem entropii, dużo wiedział o demonach, trochę wiedział o Pustce a także szkolił się w potężnej magii mocy. - Poza tym sądzę, że jeśli Pierwszy Zaklinacz uznałby mnie za niezdolnego do zdania Katorgi, to bez pytania poddałby mnie wyciszeniu. Dlaczego miałbym więc zmarnować okazję do zostania pełnoprawnym magiem? - Po tych słowach, postanowił zostawić Zaklinacza z tym retorycznym pytaniem. Następnie wstał z miejsca, wszakże odczuwał znużenie wywołane siedzeniem w bibliotece do późnych godzin. Po uprzejmym pożegnaniu się z magiem, udał się do komnat adeptów. KONIEC SESJI |
| | |
Sponsored content - dragon age PBF - |
Temat: Re: [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? | |
| |
| | |
| [Prywatna|Wieża Kręgu,biblioteka] Ile strachu jest w katordze? | |
|