Odkąd nie para się już fachem przewodniczki w Mroźnym Grzbiecie, panna de Monfort nie posiada własnego, osobistego kuriera. W razie konieczności wysłania listu posiłkuje się pomocą kruków zakonnych lub też, odpisując na otrzymaną wiadomość, zwierzęciem które daną notę przyniosło. Ani wygoda listownego wymieniania poglądów, ani też elegancki, wypracowany przez matkę charakter pisma nie zmieniają faktu, że z Francescą wciąż najlepiej spotkać się osobiście.