CHARAKTERYSTYKA
Nie wierz w byle Plagi, spójrz na mistrza magii, jeśli dość odwagi masz...
Tevinter chyba nikomu, prócz mieszkańcom imperium, dobrze się nie kojarzy. Swoje zrobiła burzliwa historia, zapędy cesarza oraz, oczywiście, względy religijne. Kto spalił Andrastę? Nikt inny, jak Tevinterczycy!
Sprawę niechęci dodatkowo podsyca Zakon. Wiadomo przecież, że jeśli jakikolwiek mag pochodzi z Tevinter, to z pewnością posługuje się magią krwi. Brak zaufania w innych częściach świata z pewnością nie był bez uzasadnienia, jednak wkrótce zaczęło to przeradzać się w ślepe podporządkowanie umysłów stereotypom.
Ród Yerreg należał do drobnej, tevinterskiej szlachty i można powiedzieć, że ostatnie pokolenie nie miało zbyt wiele szczęścia. Cedric miał siedmioro rodzeństwa, z czego dwóch braci i siostrę posłano do Zakonu, dwie siostry zmarły na bliżej nieznaną chorobę i ostałoby się ich jeszcze dwóch, gdyby nie to, że pewnego dnia podupadający dworek odwiedzili templariusze, zabierając kilkuletniego Cedrica ze sobą.
Życie w Kręgu Maginów nie należało do czegoś, o czym chłopiec marzył, ale nie pozostawiono mu wielkiego wyboru. Jedyną sprawą, która rzeczywiście napawała go niezwykłą radością był dostęp do wielkiej biblioteki Kręgu i zdobywanie wiedzy. Wraz z jej napływem, nawet nauka magii zaczęła mu się podobać. Z początku głównym wyzwaniem miała się okazać sztuka manipulacji ogniem, która zostawiła na nim kilka blizn po oparzeniach. Kiedy opanował tę dziedzinę w takim stopniu, że mógł już bez przeszkód rozwijać ją sam, ruszył do nowego nauczyciela po poznanie tajników entropii.
Jego Katorga długo nie nadchodziła i młodzieniec obawiał się, że skończy albo jako Wyciszony. Tak, tak, nawet Tevinterczycy woleli nie mieć do czynienia z oszalałym demonem, którym młody mag mógł się stać wbrew swojej woli. Magistrowie uważnie go obserwowali, widząc jednak, że nie przejawia niebezpiecznego zainteresowania magią krwi, które w tym momencie mogłoby doprowadzić do jego zguby, postanowili jednak zezwolić na wkroczenie młodzieńca do Kręgu.
Już po osiągnięciu statusu maga, Cedric został wysłany, by studiować magię w Carastes. Być może już wtedy zaczęto go przygotowywać do roli, którą wkrótce miał zacząć pełnić... Jego życie składało się w dużej mierze ze studiowania, ale również podróży i rozmów z magami oraz magistrami.
Wkrótce ci ostatni poinformowali Cedrica o jego zadaniu: miał udać się do Fereldenu znajdującego się pod orlezjańską okupacją i sprawdzić, jak miewają się tamtejsi magowie. Nasz bohater nie miał zbyt wielkiego wyboru, odnosił jednak wrażenie, że przygotowywano go na to już od wielu lat. Był jednym z niewielu, którzy, mając szansę, nie praktykowali magii krwi.
Pod przykrywką udał się do Fereldenu, by wyszukiwać apostatów, rozmawiać z nimi i zorientować się w sytuacji. Zapewne w przyszłości dostanie kolejne dyspozycje dotyczące swojego zadania...
Cedric jest wysokim, szczupłym mężczyzną. Blada skóra kontrastuje z ciemnymi jak krucze skrzydła włosami. Jasne, zimne oczy bardziej wskazywałyby na to, że mężczyzna jest magiem lodu, prawda jednak jest... bardziej gorąca. Na torsie, ramionach i wewnętrznej stronie dłoni wciąż znajdują się oparzenia od ognia z czasów nauki w Kręgu. Cedric rzuci czasem jakimś uszczypliwym żartem, popisze się książkową wiedzą albo podroczy się dla zapełnienia czasu.
Uwagi dla Mistrza Gry:• dwaj bracia Cedrica są imperialnymi zakonnikami, zaś siostra - siostrą zakonną, więc nie mam też nic przeciwko, gdyby się kiedyś tam pojawili, zostaje jeszcze jeden brat - dziedzic rodu (w sumie niewiele ma do dziedziczenia), z nim to samo, co z pozostałymi;
• nienawidzi magii krwi, choć pewnie wielu templariuszy i magów z fereldeńskiego Kręgu powiedziałoby inaczej;
• jego aktualnym zadaniem jest rozpoznanie sytuacji apostatów w Fereldenie;
• jest w Fereldenie już od jakiegoś roku i jak na razie całkiem skutecznie się ukrywa;
