Komendantka Szarej Straży Olivia Arenai Charyzmatyczna, ambitna, wyjątkowo wytrwała w swoich dążeniach. Przy tym sprawiedliwa acz wymagająca względem swoich podwładnych. Olivia doskonale sprawdza się na swoim stanowisku, chociaż mówi się o tym, że wolałaby mieć zdecydowanie więcej możliwości do wykazania się. Jest jedną z trójki osób, które określa się jako Trzy Gryfy. Wraz z Lyss i Lorianem byli trójką świeżych rekrutów, którzy to pochodzili z tej samej wioski niedaleko Val Chevin i przeszli wszystkie testy i samo dołączenie wzorowo, bez żadnych komplikacji. Od zawsze pozostawali nierozłączni i gdy Olivia otrzymała stanowisko Komendantki Szarych w Montsimmard, Lyss oraz Lorian ruszyli razem z nią. Chociaż sama już nie udaje się na misje - w większości przypadków - to jednak dalej pozostaje śmiertelnie niebezpieczna. Wołają na nią Miraż, ponieważ kobieta jest niewyobrażalnie szybka. Potrafi zadać śmiertelne cięcie zanim przeciwnik w pełni zorientuje się co się wokół niego dzieje. Do walki używa bliźniaczych ostrzy - Trwogi oraz Zwątpienia, wykonanych ze srebrorytu specjalnie dla jej dłoni.
Starszy Szary Strażnik Lorian Decoy Wołają na niego Szepczący Lorian, i jest to bardzo trafny przydomek. Mężczyzna jest bowiem oazą spokoju i dyscypliny. Niespotykanym jest zobaczenie go rozzłoszczonego. Jest jednym z trzech Gryfów. W walce również zachowuje niebywały spokój i opanowanie. Jest jak ściana, o którą rozbijają się wrogowie. Jako wojownik walczy za pomocą miecza i tarczy, chociaż często można go spotkać także z łukiem. W wielu przypadkach pełni rolę mediatora pomiędzy Lyss a Olivią. Dostał także pozwolenie na rekrutowanie nowych członków do Bractwa.
Starsza Szara Strażniczka Lyss Vento Waleczna i nieco uszczypliwa Lyss. Trzecia z Gryfów, zawsze gotowa do boju. Jej rude włosy to nie przypadek i kobieta potrafi być naprawdę wredna i nieprzyjemna dla tych, którzy jej podpadną. Wyjątkowo zżyta z Olivią oraz Lorianem, gotowa skoczyć w ogień za każdym z nich, bez chociażby cienia zawahania. Nosi ciężkie zbroje i najczęściej można ją spotkać z buzdyganem czy korbaczem w dłoni i solidną tarczą. Nie wie co to strach i do walki zawsze staje w pierwszym rzędzie. Czasem daje się ponieść emocjom i tylko Lorian jest w stanie przywrócić ją do porządku.
Szara Strażniczka Venis Ruth Pochodząca z Rivain Ruth, to istota o nieskończenie wielkich zasobach pozytywnej energii. Typ żartownisia, zawsze stara się rzucić dowcipem lub zabawnym komentarzem, nie zależnie od tego jak paskudna wydawałaby się być sytuacja, w której się znalazła. Wierna swoim towarzyszom, bezwzględnie oddana misji. Jako jedna z nielicznych potrafi jednak powiedzieć co myśli, gdy nie zgadza się z decyzjami przełożonych. Bez wątpienia najlepsza łuczniczka w promieniu tysiąca mil. Ponadto dobrze radzi sobie krótkimi ostrzami.
Szary Strażnik Aleksander L'Ernir Aleksander to jeden wybitniejszych magów, jakich można spotkać w Thedas. Co więcej sam zdaje sobie sprawę ze swoich umiejętności, jednak do spraw magii podchodzi z dystansem. Nie uważa jej jeszcze za przekleństwo, ale nie afiszuje się nią bez powodu. W Bractwie Szarej Straży pełni bardziej rolę bibliotekarza i kronikarza, niż pełnoprawnego wojownika. Sam zresztą powiedział Komendantce Arenai, że jego potencjał magiczny powinien zostać użyty tylko w ostateczności. Czasem nie potrafi zapanować nad swoim temperamentem, a ten wraz z magią może nieść za sobą katastrofalne konsekwencje.
Szara Strażniczka Ireth Numenesse Ireth wychowała się w Obcowisku, dlatego od najmłodszych lat wiedziała, że musi ciężko pracować, jeżeli chce cokolwiek osiągnąć i wyjść poza slumsy. Los uśmiechnął się do niej, gdy ujawnił się jej potencjał magiczny i została zesłana do Kręgu Maginów w Montsimmard. Tam też doskonaliła swoje magiczne rzemiosło, aż zwróciła sobą uwagę Komendantki Arenai. Chociaż w Kręgu czekała ją świetlana przyszłość, to jednak postanowiła nie sprzeciwiać się i dołączyć do Szarych Strażników. Prócz posługiwania się magią, Ireth świetnie strzela z łuku oraz walczy kosturem.
Szary Strażnik Dunar Czarnobrody Jest on kwintesencją tego, co mówi się o krasnoludach. Pogodny i chętny do pogadania czy wypicia. Gdy trzeba poważny i bezpośredni w swoich słowach oraz czynach. Czołowy gawędziarz. Zawsze ma w zanadrzu jakąś historię do opowiedzenia (jego najwierniejszą słuchaczką jest Lalilu). Jest także niezłym piwowarem, czym zajmuje się w wolnych chwilach - prócz gadania i picia, rzecz jasna. Jego ręka jest tak mocna jak głowa, a w posługiwaniu się toporami mało kto mu dorówna.
Rekrutka Szarej Straży Lalilu Dziewczyna to jedna wielka tajemnica. Podobno pochodzi z Anderfels. Podobno jest niemową, porozumiewającą się z innymi za pomocą gestów i pomruków. Wyjątkowo ciekawska i chłonna wiedzy, chociaż inni podchodzą do niej z lekką rezerwą. Niezrównana w akrobacjach, piekielnie szybka i śmiertelnie niebezpieczna z nożami w dłoniach. Robi za swoistą maskotkę Bractwa.
Rekrut Szarej Straży Thoma Saywer Młody, prostolinijny chłopak, który wcześniej błąkał się po ulicach Val Royeaux. Został dostrzeżony przede wszystkim ze względu na swoje sprawne palce i zmysł obserwacji. Potrafi dostrzec ukryte, poza tym wyjątkowo sprawnie posługuje się krótkimi ostrzami. Najnowszy rekrut Szarej Straży.
Ostatnio zmieniony przez Stwórca dnia Wto Kwi 05, 2016 3:52 pm, w całości zmieniany 2 razy
Stwórca
- dragon age PBF -
Temat: Re: Lista NPC Sob Kwi 02, 2016 8:48 pm
ORLAIS
Cesarz Orlais Judicael I Valmont Tron objął w roku 8:51 Błogosławionego jako trzydziestoletni mężczyzna, dziedzicząc władzę po swym ojcu, Reville Szalonym. Od samego początku swego panowania nikt nawet nie myślał o tym, aby podważać jego autorytet, bowiem oprócz błękitnej krwi, jaka płynęła w jego żyłach, Judicael jest również szanowanym kawalerem. Punktem zwrotnym okazały się jednak pogłoski odnośnie jego romansu z własnym kuzynem. Gdy pogłoski krążące po salonach okazały się prawdą, orlezjańska arystokracja zaczęła celowo uwypuklać skandal, chcąc za wszelką cenę zachwiać prestiż cesarskiego rodu. Mimo to jednak, nikt nie śmie nawet otwarcie występować przeciwko monarsze, gdyż każde takie posunięcie traktowane byłoby - wmyśl orlezjańskiej mentalności - jak świętokradztwo. Ponadto, za Judicaelem I nadal stoi cały sztab poważających go, wpływowych postaci Orlais, w tym jego matka - kobieta znana z bezwzględności i wprawy w Wielkiej Grze. Krążą jednak plotki, jakoby cesarz był zdominowany przez swą małżonkę...
Cesarzowa-matka Reine Valmont née de Montaigne W młodości była obiektem westchnień niejednego młodzieńca, jednak żaden nie skupił na sobie jej uwagi, zważywszy na jej chłodne serce i wyrachowanie. Kobieta o silnym usposobieniu, nienawidząca sprzeciwu i ślepo zapatrzona w swego najstarszego syna, od zawsze go faworyzująca. Mało kto na salonach śmie występować wprost przeciw niej, wszak jest też bardzo wprawną graczką polityczną. Chodzą słuchy, jakoby miała otruć własnego męża - Reville'a Szalonego.
Dowódca kawalerii Orlais, markiz sir Godefroy de Monfort Sir de Montfort znany jest jako mąż prawdziwy mąż stanu, wygrywający niejedną bitwę pod sztandarami Orlais. Uchodzi za człowieka czynu, brzydzi się niewiernością i obłudą wszelkiego rodzaju. Mimo to życie wymogło na nim naukę Wielkiej Gry, w której radzi sobie całkiem nienagannie. W obyciu uchodzi za szorstkiego i lakonicznego, bardzo odmiennego od całej orlezjańskiej szlachty.
Szpiegmistrz Armand de l’Avey Nikt nawet nie myśli o tym, żeby występować przeciwko temu człowiekowi. Ponoć posiada siatkę wykwalifikowanych szpiegów niemal w całym Orlais, będąc oczami i uszami cesarza w jego włościach. Wszystkie informacje, które pozyska, wędrują od razu do Val Royeaux. Mistrz Wielkiej Gry, nie ma w niej sobie równych, a przeciwników korony usuwa ze sceny politycznej niebywale sprawnie. Mawia się jednak, iż zbytnio sympatyzuje z małżonką Judicaela, czego ten ostatni podobno nie zauważa.
Cesarski skarbnik lord Thibault Choquet Rzadko opuszcza swe komnaty, toteż prawie w ogóle nie widuje się go na salonach. Mężczyzna o bardzo wysokim poczuciu obowiązku, całkowicie oddaje się wyliczaniu bilansów dochodów i wydatków cesarstwa, Wielką Grę ignorując i zupełnie się od niej izolując. Trudno nie brać w niej udziału, lecz trudno, aby lord Choquet był komukolwiek nie na rękę, zwłaszcza, że oczom arystokracji ukazują się wyłącznie efekty jego pracy, a nie on sam.
Marszałek sir Eduard Vollé Pierwszy kawaler, przełożony Académie des Chevaliers. Mężczyzna o twardym usposobieniu, wyjątkowo skoncentrowany na rycerskim stylu życia. Bezwzględny wobec rekrutów, żelazną ręką pilnuje, aby każdy z nich odbył stosowne szkolenia. Znany z okrutnych wręcz treningów, jakim poddaje swych giermków. Na salonach szanowany, choć w Wielkiej Grze traktowany bardziej jako pionek.
Markiz René du Chevin Mężczyzna z pewnością niedoceniany podczas rozgrywek politycznych. Lubuje się w Wielkiej Grze, pomimo faktu, iż na pierwszy rzut oka wyglądać może na dobrotliwego. Cechuje go wyjątkowy spryt oraz zmysł do interesów, które zaowocowały wyjątkową pozycją jego rodu wśród orlezjańskiej szlachty. Lubuje się w wyjściach do teatru, stroni od otwartych konfrontacji. Pokłada wielkie nadzieje we własnych dzieciach, chciałby, aby one także przykładały się do budowy finansowej potęgi rodziny.
Wielki Książę sir Gilles de Montaigne Raz owdowiały, z drugą żoną doczekał się większej ilości dzieci. Otwarcie mówi się o jego niebywałym wręcz zamiłowaniu do Wielkiej Gry, w której jest wręcz mistrzem. Doskonale potrafi wykorzystać pozycję rodu de Montaigne'ów na salonach, aby dopiąć swego i z wyjątkową precyzją eliminuje swoich rywali w mniej lub bardziej delikatny sposób. Plotki głoszą, że tytuł Wielkiego Księcia to dla niego zbyt mało, że za wszelką ceną chce zbliżyć się do Val Royeaux jeszcze bardziej, ale nikt nie potrafi wskazać, jak dokładnie próbowałby tego dokonać. Powszechnie znany również z faktu, iż w ferworze Gry często sam się zatraca, co czyni z niego na krótki czas dobrego pionka.
Rektor Uniwersytetu w Val Royeaux Alphonse Carragnac Czołowy przedstawiciel orlezjańskiej myśli oświeceniowej, główny przeciwnik tradycjonalistycznych uczonych Zakonu. Nikt na dobrą sprawę nie wie, jak bez szlachectwa udało mu się wspiąć na sam szczyt drabiny hierarchii naukowców, lecz niewielu zaprząta sobie tym głowę, wszak Jego Magnificencja jest naprawdę ceniony w świecie nauki. Wielu próbuje mu jednak zaszkodzić, choć powszechnie wiadomym jest, że lubi towarzystwo młodszych od siebie mężczyzn, a także chłopców, co często wykorzystują jego młodzi studenci, chcący otrzymać jego naukowy patronat. Na co dzień miły i chętny do rozmów, choć nie wzbudza zaufania..
Pierwsza Zaklinaczka Białej Iglicy Yvette Libertarianka. Nie trzeba osobiście uczestniczyć w Wielkiej Grze, żeby widzieć, iż Pierwsza Zaklinaczka Yvette ma ogromne ambicje wobec salonów. Kobieta wie, czego chce, niekiedy na siłę próbuje angażować się w politykę Kręgu, a często i – na ile pozwala jej Zakon – Orlais. Świadoma tego, że każdy jej ruch lustrowany jest przez Boską i templariuszy powinna postępować rozsądnie, czego odmawia jej część Starszych Zaklinaczy.
Pierwszy Zaklinacz Kręgu Montsimmard Riordan Izolacjonista. Wielu magów zachodzi w głowę, jak to się stało, iż Riordan stanął na czele tego Kręgu. Faktem jest, iż od zawsze odznaczał się talentem magicznym i nienagannym stosunkiem do edukacji, co zaowocowało tym, iż obecnie jest czołowym magiem ducha, prowadzącym bardzo intensywne badania nad Pustką. Przyświeca mu cel, aby z Kręgu Montsimmard uczynić w pierwszej kolejności placówkę naukową, przez co nie angażuje przewodzonej przez siebie instytucji w żadne sprawy polityczne, często negując bądź bagatelizując zalecenia Zakonu, co nie odpowiada i tak już antagonistycznie nastawionej do magów Boskiej.
Ostatnio zmieniony przez Stwórca dnia Wto Kwi 05, 2016 1:48 pm, w całości zmieniany 5 razy
Stwórca
- dragon age PBF -
Temat: Re: Lista NPC Sob Kwi 02, 2016 9:45 pm
ZAKON
Boska Colette IV Na łożu śmierci Colette III wygłosiła ostatnią wolę, namaszczając następczynię. Słowa schorowanej staruszki jednoznacznie opowiadały się za skromną personą Mirandy Londervel, lecz wybór nowej głowy zakonu andrastańskiego potwierdzono dopiero kilka dni później na wielkim zjeździe kapłanek w Val Royeaux. Przebieg obrad do tej pory stanowi czarną plamę na kartach historii, toteż nie brak informacji o przebiegu dysputy wzbudził zamieszanie, ale jej wynik. Kapłanki jednogłośnie ogłosiły, że na słonecznym tronie zasiądzie Ariane Carrac, dziś znana pod przydomkiem - Colette IV. Colette IV znana jest z żelaznej polityki i nieustępliwości. Pod jej rządami pieśń światła rozlega się po wszystkich kontynentach, tłamsząc heretyków. Nowa Boska za podstawowy cel obrała umacnianie pozycji zakonu oraz likwidowanie wszelkiego zagrożenia, którego nade wszystko upatruje w Dalijczykach. Według niej czczący nieprawdziwych bogów elfowie są zagrożeniem dla pieśni światła, albowiem „podważa to wiarę w stwórcę i destabilizuje zakon”. Ponadto Colette IV jest nieprzychylna samorządności magów i uważa, że należy zaostrzyć panujące w kręgach zasady. Napięcie między słonecznym tronem a dalijczykami i magami narasta, przy czym postawa Boskiej nie wskazuje na pojednawcze zażegnanie sporu.
I Komtur Aldern Martelo „Pierwszy” lub „Najwyższy” to nieoficjalne tytuły, które towarzyszą komturowi Aldernowi. W Thedas powołano 15 komturów i jak powszechnie wiadomo, jest to najwyższe wyróżnienie, jakie może otrzymać templariusz. Mimo tego, Komtur Martelo zdołał wyróżnić się na tle grupy na tyle, iż okrzyknięto go najwyższym spośród piętnastu. Swoją sławę zawdzięcza licznym sukcesom, na które zapracował podczas długiej służby. Jest wybitnym łowcą, strategiem i pomysłodawcą wielu zaostrzeń wobec magów. Za jego sprawą Boska wydała dekret, na mocy którego templariusze mogą pozbawić apostatę życia bez żmudnego dokumentowania , jak to miało miejsce dotychczas. Komtur odpowiada bezpośrednio przed Boską, chociaż powiadają, iż często działa na własną rękę. Jest on pośrednim zwierzchnikiem sił zbrojnych zakonu. Odpowiedzialny za dystrybucję żołnierzami, monitoruję poczynania templariuszy z twierdzy w Val Chevin. Powiadają, że Boska przeniosła Alderna z Val Royeaux, gdyż nazbyt gorliwie ingerował w jej politykę. Z kolei inni głoszą, iż nagrodzono go własnym pałacem za zasługi.
Komtur Eric van Holefietzer Eric van Holefietzer pełni rolę komtura wieży nad jeziorem Kalenhad. Jest osobą szanowaną i cenioną zarówno wśród magów, jak i swoich podopiecznych – templariuszy. Cechuje go sumienność, rozwaga i dokładność, przy czym w swych wyborach kieruje się dobrem ogółu. Nie traktuje magów z góry. Uważa, że każdemu należy się szacunek, zaś obustronna współpraca przynosi więcej korzyści, niżeli spory. Jednocześnie łagodne usposobienie ujmuje efektom pracy komtura. Jego upór w dążeniu do celu, ład i skład, który wprowadził do wieży kręgu sprawia, że niepożądane ekscesy są rzadkością.
Komendant Maxius Tolh Maxius Tolh jest komendantem w wieży Kalenhad, złośliwie zwany „czarnym komturem”. Nieoficjalny przydomek nawiązuje do usposobienia Maxiusa, gdyż, jak twierdzą co poniektórzy, jest przeciwieństwem Erica van Holefietzera. Cynik, cham i gbur w stosunku do podopiecznych. Nie liczy się z niczyim zdaniem, a wszystkiemu, bez względu na okoliczności, winni są zawsze magowie. Wielu powiada, że czai się na stanowisko naczelnego komtura, lecz są to wyłącznie pogłoski.
Pavitia Lota-Love Nikt nie zna historii tej młodej kobiety. Pojawiła się znikąd, jak tylko Collete IV objęła zwierzchnictwo nad Zakonem Andrasty. Od razu ogłoszono ją prawą ręką Boskiej, chociaż nie towarzyszło temu żadne oficjalne nominowanie. Luka w życiorysie kooperata następczyni Andrasty sprawia, że jest cennym sojusznikiem i niebezpiecznym wrogiem. Małomówna i oszczędna w czynach, kobieta komunikuje się wyłącznie z Boską i swoją grupą podopiecznych. Na usługach Pavitii jest bowiem kilkudziesięciu przeszkolonych templariuszy. Ich operacje nie są do końca znane, pojawiają się w różnych miejscach Thedas, ale zawsze działają z bezpośredniego polecenia namiestniczki słonecznego tronu, o czym świadczy obecność Lota-Love. Chociaż wiele plotek krąży wokół osoby Pavitii, to pewne są tylko te, które odnoszą się do jej ponadprzeciętnych umiejętności bojowych.
Ostatnio zmieniony przez Stwórca dnia Sob Kwi 09, 2016 8:02 pm, w całości zmieniany 2 razy
Stwórca
- dragon age PBF -
Temat: Re: Lista NPC Wto Kwi 05, 2016 3:24 pm
KRĄG MAGINÓW
Wielki Zaklinacz Dyren Czołowy lojalista Kręgu. Mawia się, że to dzięki swemu niebywałemu oddaniu naukom Zakonu dostąpił zaszczytu objęcia tego stanowiska. W myśl jego teoriom, magowie powinni być stale nadzorowani przez templariuszy, ażeby zmniejszyć ryzyko wielkich konfliktów do absolutnego minimum. Popiera to argumentami, iż osoby uzdolnione magicznie stale balansują na granicy demonicznego opętania, toteż nigdy nie można być pewnym, czy dany mag - nawet jeśli cechuje się wyjątkową siłą umysłu - nie stanie się celem jakiegoś plugawego ducha. Sceptycy jego teorii upatrują się w tym prób przypodobania się Zakonowi i usprawiedliwiania występowania jakoby naprzeciw magom, którzy bywają niekiedy uciśnieni pod pawężą templariuszy. Co by nie było, Dyren jest słyszalny w Wielkiej Katedrze podczas posiedzeń i z całą pewnością można powiedzieć, że jest całkiem liczącym się tam osobnikiem, pomimo faktu, iż Boska Colette IV nie darzy go ani sympatią, ani szacunkiem, ani - tym bardziej - zaufaniem.
Pierwszy Zaklinacz Kręgu Twierdzy Kinloch Alden Ekwitarianin. Zgodnie z niepisaną tradycją własnego Kręgu hołduje poglądom, iż każdy mag powinien pomagać innym; wykorzystywać swoje zdolności w sposób rozsądny i etyczny, nie raniąc przy tym osób wokół, bez względu na zapatrywania Zakonu. Woli nie wychodzić przed szereg, a Krąg pod jego nadzorem funkcjonuje jako placówka wysoce umiarkowana, stroniąca od przemocy, lecz potrafiąca pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy wykorzystują magię do niemoralnych celów.
Starszy Zaklinacz Quentyn Ekwitarianin. Specjalizuje się w magii mocy. W Kręgu nadzoruje szkolenie adeptów z zakresu wykorzystania zaklęć bitewnych. Mężczyzna małomówny i do bólu lakoniczny. Studentom oferuje solidne szkolenia, nie szczędząc nikogo. Wychodzi z założenia, iż każdy musi odnaleźć się na polu bitwy, zwłaszcza że ostatnie wydarzenia polityczne dowiodły, iż pokój jest wartością niestałą.
Starsza Zaklinaczka Oath Niezrzeszona politycznie. Chasyndka. Jako dziecko została porzucona przez swój szczep, który był wyjątkowo niechętnie nastawiony do jakichkolwiek objawów magii. Znaleziona przypadkiem przez oddział templariuszy, ścigających pewnego apostatę w Głuszy Corcari, została prędko odstawiona do Twierdzy Kinloch, gdzie odbyła nauki. Obecnie uznaje się ją za najbardziej wszechstronną zaklinaczką, o czym może świadczyć fakt, iż oprócz jej głównej specjalności, jaką jest magia ducha, jest doskonale zaznajomiona z entropią, a do tego udziela czasem nauk uzdrowicielom. Wszyscy zachodzą w głowę, jak to możliwe, aby jedna osoba czuła się tak komfortowo w tych trudnych i skrajnych względem siebie szkół. Sprawiło to, iż templariusze niechętnie na nią spoglądają, co wzmogły tylko jej badania na temat nauki magii poza Kręgiem (Rivańskie wiedźmy, barbarzyńscy szamani etc.), zainteresowanie Pustką i wrodzona ekscentryczność.
Starszy Zaklinacz Wyland Ekwitarianin. Jako młodzieniec nie odznaczał się niczym szczególnym. Do dziś mówi się, że jego potencjał magiczny jest raczej przeciętny. Od reszty odróżnia go jedynie bardzo skrupulatne podejście teoretyczne, którego wymaga również od adeptów sztuk kreacji. W Kręgu zajmuje się nadzorowaniem studiów uzdrowicielskich, ale również sprawuje pieczę nad hodowlą ziół i zwierząt na wyższych kondygnacjach Wieży.
Zaklinaczka Zira Orso Czołowa libertarianka w Kręgu. Uchodzi za osobę o dość wybuchowym temperamencie, aczkolwiek nigdy nie użyła magii przeciwko drugiej osobie. Kobieta skrywająca wiele sekretów, raczej stroniąca od tłumów. Magia pierwotna to jej zdecydowany konik, chociaż ci, którzy wszędzie doszukują się konspiracji, czyli w głównej mierze templariusze, snują domysły jakoby posługiwała się magia krwi. Warto wspomnieć, że jest niewidoma, ale nie oznacza to, że kobieta jest ślepa na to co ją otacza i co dzieje się w kregu.
Zaklinacz Marius Correl Mag o bardziej izolacjonistycznej naturze. Najchętniej odciąłby Krąg od Zakonu i polityki i całkowicie poświęcił się zagłębianiu tajemnic magicznych. Człowiek o wyjątkowo spokojnym usposobieniu, unikający konfliktów i służący radą oraz wiedzą. Wie, że poglądowo stanowi w Kręgu mniejszość, dlatego też nie wychodzi przed szereg ze swoim zdaniem. Mag entropii, który odpowiedzi na nurtujące go pytania, szuka w Pustce.
Magini Nimee Asani Chociaż nie przynależy do żadnej konfraterni, wyznaje poglądy Lojalistyczne. Elfka, która wyciągnięcie z Obcowiska w Denerim uważała za dar od Stwórcy, co tylko utwierdziło ją w wierze. Uważa, że nauki Zakonu są bardzo istotne, a templariusze więcej niż potrzebni. Jako magini jest ponad przeciętna, dobrze radzi sobie z zaklęciami z dyscypliny magii ducha oraz pierwotnej.
Mag Wan Magnus Wan jest kimś znacznie więcej, niż to pokazuje. Wyjątkowo utalentowany mag, który swoją wiedzą i mocą przewyższa wielu zaklinaczy, co sprawia, że pod względem umiejętności, w hierarchii klasyfikuje się na równi ze starszymi zaklinaczami. Niemniej jednak dalej pozostał na randze maga i wszystko wskazuje na to, że ten stan rzeczy pozostanie niezmienny. Przez wyżej postawionych określany jest mianem obiboka i lesera, który unika obowiązków. Nie opowiedział się za żadną konfraternią, chociaż szepcze się, że gdyby został do tego zmuszony, stanąłby po stronie ekwitarian. Specjalizuje się w magii mocy oraz entropii.
Mag Melchisidek Apostata z Antivy, który jako hańbę i wyjątkową porażkę uważa swoje schwytanie przez templariuszy i odstawienie do kręgu. Gdy przyznał, że nigdy nie przeszedł katorgi, został na nia natychmiast skierowany. Zakończył ją pomyślnie w rekordowym czasie, co pokazało, że jest to mag o wyjątkowych umiejętnościach, ale też wzbudziło podejrzenia o praktykowanie magii krwi. Libertarianin, a może i nawet rezolucjonista, który to każdą chwilę spędzoną w Kręgu traktuje jak torturę. Nie interesują go awanse wewnątrz Kręgu, a jedynie odzyskanie wolności i niezależności.
Adeptka Hanna Loting Utalentowana, choć bojaźliwa adeptka, która to nie raz zabłysnęła wiedzą, podczas zajęć. Typowy przedstawiciel moli książkowych, która woli zakopać się w grubych tomiszczach, niż spędzać czas z rówieśnikami. Jej katorga zbliża się wielkimi krokami i zdania są podzielone co do sukcesu młodej Hanny. Część magów twierdzi, że sobie poradzi, ze względu na wiedzę, którą potrafi przełożyć na praktykę. Inni z kolei sądzą, że Hanna jest zbyt zlękniona i ugnie się przy pierwszym demonie, którego spotka podczas pobytu w Pustce.
Adept Larys Ver Apostata, który po pewnym incydencie (o którym wie komtur templariuszy oraz pierwszy zaklinacz), sam przyszedł do Wieży Kręgu i oddał się w ręce templariuszy. Po długim przesłuchaniu i ocenianiu jego umiejętności, został dopuszczony do nauk w kręgu jako adept, chociaż początkowo miał on zostać poddany wyciszeniu. Po dwóch latach nauki osiągnął dostateczny poziom umiejętności oraz wiedzy, by zostać dopuszczonym do katorgi, na którą obecnie wyczekuje z niecierpliwością.
Stwórca
- dragon age PBF -
Temat: Re: Lista NPC Pon Kwi 11, 2016 10:42 am
ELFY DALIJSKIE
Opiekunka Mavellari Swoje stanowisko piastuje od kilkunastu lat. To niezwykle utalentowana magini, mądra i spokojna. Nie działa pochopnie, choć w młodości cechowała się raczej gorącą głową - lata szkoleń zrobiły jednak swoje. Wszystkie elfy z klanu traktuje z matczyną opiekuńczością, cierpliwością i wyrozumiałością. Zawsze ma na względzie ich dobro. Młodym pozwala na wiele - wie, jak ważne jest, aby się wyszumieć zawczasu. Swój vallaslin otrzymała w wieku szesnastu lat, czyli znacznie wcześniej, niż przeciętny Dalijczyk. Mavellari jest twardsza, niż na to wygląda, a pod okową matczyności kryje się szokująca bezwzględność i mściwość. Kiedy zaczynała pobierać nauki u poprzedniego Opiekuna, była znacznie bardziej zainteresowana magią niż wiedzą teoretyczną. Chciała używać jej w boju, wykorzystywać przeciwko napadanym przez klan shemlenom. Siała postrach nie tylko wśród płaskouchych, ale również między własnymi pobratymcami. Nikt nie ważył się z nią zadrzeć, każdy obawiał się ją rozgniewać, a to, ze względu na jej zapalczywy charakter, nie było takie trudne. Z wiekiem nauczyła się kontrolować swoje emocje, izolować je od myśli i wydawać chłodne osądy, co prawdziwie wyzwoliło cały jej potencjał. Strach, jaki budziła wokół, szybko przerodził się w niezachwiany szacunek i zaufanie. Gdy przejmowała stanowisko, nikt nie miał wątpliwości, że będzie odpowiednią osobą w odpowiednim miejscu i zyskała aprobatę nawet znacznie starszych od niej hahrenów.
Główny Łowca Zevlaros Ambitny, butny i odważny, jednak nie ma mleka pod nosem. Jest to elf w sile wieku, do którego los się uśmiechnął i który dostał swoją szansę, by się wykazać. Był najlepszym uczniem Vetriel, inteligentnym i szybko podejmującym decyzje mimo presji. Jest energiczny, radosny i otwarty, gotowy, by spełniać swoją życiową misję. Jednocześnie brak w nim dumy - zdaje sobie sprawę ze swojego braku doświadczenia, dlatego bez skrępowania zwraca się o pomoc do swojej byłej mentorki.
Opiekunka Halli Liava To młoda, prosta elfka cechująca się wielkim sercem, ogromną wrażliwością i czułością na otaczający ją świat. Nie jest specjalnie inteligentna, ale nadrabia zapałem, uśmiechem i niewinnością. Swoje życie postanowiła poświęcić Ghilan’nai i jej vallaslin reprezentuje właśnie tę boginię. Wielu młodych wilków marzy, by się z nią związać, jednak ona nigdy nie potrafiłaby wybrać jednego spośród wszelkich jej adoratorów, toteż z radością zgodzi się na tego, z którym wyswatają ją starsi.
Opiekunka Ogniska Domowego Iseril Delikatna elfka, znacznie starsza, niż wygląda, dla której najważniejszą wartością jest rodzina. Ma dobre, czyste serce i uśmiech topiący lody. Jest gotowa wesprzeć każdego pokrzepiającą rozmową, albo uściskiem. Ma ze swoim partnerem Elhornem dwójkę dzieci, z których żadne jeszcze nie wkroczyło w dorosłość. Mimo tego że posiada własną rodzinę, nie zaniedbuje swoich obowiązków wobec innych rodzin, uczennic, ani pozostałych członków klanu. Zawsze mocno angażuje się w życie innych, podrzucając starszym imiona elfów, którzy jej zdaniem pasowaliby do siebie i nierzadko to ona odprawia ceremoniał wiązania się.
Rzemieślnik Elhorn Burkliwy i nieco nieokrzesany, milczący elf w sile wieku. Samotnik, który od zawsze stronił od innych, trochę marudny i niegrzeczny. Zawsze mówi, co mu ślina na język przyniesie, a potem zamartwia się, że kogoś uraził. Jednak jest zbyt dumny, by wyciągnąć rękę na zgodę. Nie umie mówić o swoich uczuciach, ani zbyt ich uzewnętrzniać. Na szczęście jest przy nim empatyczna Iseril, która od dawna widziała w nim więcej niż inni, a swoją otwartością zachęciła go, by jej zaufał. Gdyby nie ona, prawdopodobnie nigdy nie zdecydowałby się na zostanie rzemieślnikiem, choć wytwarzanie żelazodrzewa i wszelkich potrzebnych dalijczykom wyrobów to jego pasja, głównie przez fakt, iż musiałby przyjąć ucznia lub uczniów. Iseril przekonała go jednak i Elhorn, choć szorstki dla swoich adeptów, czuje, że nigdy nie spłaci długu, jaki ma wobec niej.
Uzdrowiciel Arrel Jest kimś, kto postanowił poświęcić się pomagając innym. Wyleczenie zwykłego bólu głowy jest dla niego równie ważne, jak przyjęcie porodu, czy też uratowanie życia wojownika. Jest kimś z powołaniem, głęboko uduchowionym i przywiązanym do tradycji, chociaż dopiero kilka lat temu został pełnoprawnym uzdrowicielem, kończąc tym samym swoje nauki. Jest ciekawy świata, a jednocześnie bardzo czuły na całe jego zło. Ma delikatną duszę i serce. Łatwo go urazić i sprawić mu przykrość, jednak w swoim zawodzie zachowuje pełen profesjonalizm i chłodny osąd.
Stwórca
- dragon age PBF -
Temat: Re: Lista NPC Pon Kwi 11, 2016 7:10 pm
FERELDEN
Król Fereldenu Brandel Theirin Młody, żywiołowy monarcha pozbawiony wszelkiej sprawczości za sprawą okupacji. Faktyczną władzę objął w 8:24 Błogosławionego po śmierci swego ojca. Brandel jest świadom przeszłości swej rodziny, a także obowiązków, jakie ciążą na nim jako królu. Przez niektórych postrzegany jako butny i narwany, w rzeczywistości marzy tylko o tym, aby jego poddani odzyskali wolność bez względu na to, czy sami tego chcą…
Namiestnik Fereldenu Armiel d’Aboville Rodowity Orlezjanin, wychowany na cesarskim dworze. Kuzyn Judicaela I, z którym wdał się w skandaliczny romans, wzburzywszy tym samym salonową rzeczywistość. Zdarzały się nawet pogłoski, iż – stając się cesarskim faworytem – może podkopać pozycję cesarzowej, w związku z czym został oddelegowany do sprawowania nadzoru nad prawidłowym działaniem okupowanego Fereldenu. Wśród szlachty uchodzi za surowego i nieznoszącego sprzeciwu, lecz jednocześnie nieco nieobecnego. Lubi przelewać własny gniew na podległych sobie. Nie budzi co prawda powszechnej grozy, ale szeroki respekt ze względu na fakt, iż ma bezpośrednie zwierzchnictwo nad orlezjańskimi siłami w Fereldenie.
Teyrn Wysokoża Ardal Cousland Niegdyś wielki wojownik, nie wiedzący, czym jest strach, obecnie cień człowieka, którym niegdyś był. Wojna z Orlais odbiła się potężnym piętnem na jego rodzinie. W walkach teyrn stracił dwóch najstarszych synów, brata oraz bratanka. Sprawiło to, iż z jednej strony nienawidzi okupantów z całego serca, lecz z drugiej strony nie godzi się na żadne występowanie przeciw nim. W stosunku do swych dzieci zrobił się przesadnie nadopiekuńczy, często nie pozwalając im opuszczać Wysokoża bez swojego pozwolenia. Traumatycznie wręcz boi się utraty kolejnych członków rodziny. Z tego względu jego przeciwnicy przestali go respektować, widząc, iż dzieci Couslanda są bardziej skore do walki, niż on sam.
Teyrn Gwaren Byron Voric Jego rodzina jest trzecią, jeśli chodzi o potęgę w całym Fereldenie. Teyrn Byron uchodzi za osobę, która ponad dobro całego państwa przedkłada własny interes. Ze względu na odosobnioną lokalizację miasta, jego zwierzchnik woli skoncentrować się na rozwoju handlu zamorskiego z Wolnymi Marchiami, niż nadstawiać karku Orlezjanom dla uratowania Korony Fereldenu. W rzeczywistości potajemnie wspiera poczynania króla Brandela, o czym nikt z możnych nie zdaje sobie sprawy, bardzo często racząc cały ród Voriców co bardziej zdradzieckimi i dotkliwymi inwektywami.
Arl Redcliffe Raynold Guerrin Prawdziwy mąż stanu, pełen honoru i dumy. Gotów walczyć za Ferelden do ostatniej kropli krwi, choć w obecnej chwili nie ma na to przesadnie dużych możliwości, bowiem ze względu na niebagatelne znaczenie strategiczne Redcliffe, włości jego rodziny są szczególnie kontrolowane przez Orlezjan. Z tego względu sprawia wrażenie biernego względem okupacji, choć potajemnie wpaja swym dzieciom chęć do wyzwolenia ich państwa i uczestnictwa w ruchu oporu.
Arl Amarantu Tarleton Howe Nigdy nie wzbudzał niczyjego zaufania na Zjazdach, toteż jego zdrada w zasadzie nie zdziwiła możnych, a jedynie utwierdziła ich w przekonaniu o zdradzieckiej naturze zwierzchnika Amarantu. Obecnie arl Howe sprawuje władzę pomocniczą nad nową stolicą Fereldenu, stale wkupując się w łaski Orlezjan. Sytuacja jego rodziny jest najbardziej komfortowa spośród wszystkich rodów, choćby ze względu na brak tak wnikliwej inwigilacji ze strony okupantów. Mimo to mówi się, że dzieci Tharletona wcale nie są dumne z postępowania własnego ojca…