CHARAKTERYSTYKA
Finneus jest najstarszym synem Hahrena Adrasa, naturalnym więc jest, że ojciec widział w nim swojego następcę. Nie mowa tu jednak o jakimś dziedziczeniu podobnym "szlacheckim" rodom shemlen, ale o dziedzictwie wiedzy. W wieku czterech lat Finneus znał na pamięć każdą historię jaką mógł mu przekazać Adras, nawet jeśli jego dziecięcy umysł nie dostrzegał jeszcze jej głębi. Młody elf chciwie chłonął wiedzę, a w snach liczył wieże zamku w Halamshiral i w Szmaragdowym Pancerzu mknął na Halli przez zielone łąki. Z czasem nauczył się koegzystować z naturą tak, by nie szkodzić jej nadmiernie, a konieczność zadania śmierci napełnia mu serce smutkiem. Nienawiść jest mu uczuciem obcym, które stara się zastąpić zrozumieniem. I to jest dla niego celem istnienia, poznanie, zrozumienie - gromadzenie wiedzy. Zawsze zdradzał talent do włóczni, chciał zostać zostać łowcą, lub opiekunem Hall. Darzy te szlachetne stworzenia szacunkiem i uczuciem silniejszym często nawet niż inne elfy, samemu nie będąc pewien ile w tym jego miłości do zwierząt, a ile znaczy tu skrywane uczucie do Liavy. Większość czasu wolnego od obowiązków stara się poświęcić zdobywaniu wiedzy, do tego stopnia, że nawet w czasie spaceru po obozie łapie się na tym, że szuka wzrokiem nowych rzeczy. Często też znika w lesie na długie godziny tylko po to, by obserwować zwierzęta.
Rozumie jednak konieczność pozbawiania życia zarówno zwierząt, jak i ludzi. Żyje wedle ściśle określonego kodeksu honorowego, swój klan stawia nad wszystkim innym, może poza własnym życiem. Zabicie słabszego, przez silniejszego jest jednym z najstarszych praw natury, gdyż pozwala przetrwać krwi, tak jak samo jak niesienie dalej wiedzy przekazywanej przez starszych i gromadzenie nowej.
{Kilka kwestii wyodrębnię, bo kp wydaje mi się chaotyczne ;p}
Stosunek do rodziny/klanu/itp: Jak wspomniałem wyżej Finneus robi co może, by być godnym swojego ojca i by mu dorównać, a nawet przewyższyć. W podobnym sposób postrzega też większość Starszych i Opiekuna Klanu, darząc szacunkiem na jaki jego zdaniem zasługują {I tylko jeśli zasługują}. Do innych członków klanu odnosi się przyjaźnie, ale zdarza mu się okazać komuś... Odrobinę arogancji w momencie, gdy tej osobie zdaje się umykać jego filozoficzny tok rozumowania.
Stosunek do ludzi: Najkrócej byłoby stwierdzić, że żal mu ich. Nie nienawidzi ich, nie pragnie ich śmierci i w pewnym sensie akceptuje przeszłość, jak i obecną pozycję elfów wobec nich, ale uważa ich za istoty pozbawione zmysłu pozwalającego żyć w zgodzie z otoczeniem i przez to właśnie żal mu ludzi. - Jako istot zamkniętych za murami kamiennych miast i pozbawionych spojrzenia na coś poza nimi, lub zaślepionych wiarą w fałszywych bogów. Z jego punktu widzenia łaską jest pozbawić życia kogoś, kto i tak żyć nie potrafi i miota się jak dziecko we mgle, czyniąc wszystko na chybcika. Choć faktem jest, że tą opinię wyrobił sobie głównie na podstawie opowieści innych elfów, i może się ona zmienić, bo ceni sobie on otwarty umysł.
Stosunek do Krasnoludów:
Wie o ich istnieniu, w ich przeszłej wielkości upatruje podobieństwa do dawnych elfów, lecz nigdy żadnego nie spotkał i nie wie o nich wiele. Ponoć są niscy.
Stosunek do... Zwierząt:
Widzi w nich istoty, często lepsze od tak zwanych ras rozumnych. Podziwia Orła za zdolność lotu, dumna Halla napełnia go szacunkiem, a śpiew drozda wprawia w zachwyt. Konieczność zabicia ptaka zniósłby zapewne gorzej niż całego tuzina templariuszy.
Stosunek do religii:
Jego vallaslin symbolizuje Dirthamena, ale serce elfa jest równie blisko Mythal. Szanuje bogów i dokłada wszelkich starań, by nie uchybić ich pamięci. Do innych religii ponosi się z mieszaniną ciekawości i politowania - uznaje je za błędy wynikające nieobecności prawdziwych bogów.
Uwagi dla Mistrza Gry:• Najstarszy syn Adrasa, co do rodzeństwa... Rodziny się nie wybiera, a w każdej musi być czarna owca, jak i ta na którą się pokazuje, by czarna się uczyła. ;p
• W klanie pełni obowiązki Łowcy.